Freed
Administrator
Dołączył: 17 Maj 2007
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pon 10:20, 15 Lut 2010 Temat postu: Paranormal Activity |
|
|
Gatunek: Horror
Filmy nie jest całkiem nowy (premiera 2007), jednak dzięki naszej dystrybucji trafił do kin dopiero w 2009. Dwa lata spóźnienia... no comment.
Kilka słów przestrogi.
Film można pomylić z inną produkcją, noszącą podobny tytuł - "Paranormal Entity". Jest to film zabawnego studia Asylum, które trudni się podszywaniem pod najnowsze produkcje. Nie będę teraz tego roztrząsał, ale jest to dość wkurzające - jeśli ktoś nie jest uważny.
Nie mogę Wam z czystym sumieniem polecić tego filmu, ponieważ wzbudza on wiele kontrowersji. Dość powiedzieć, że średnio na 100 ankietowanych 50 jest zadowolonych, a 50 mocno znudzonych. Ja zaliczam się do tej pierwszej grupy
Cały film jest kręcony z "ręki", niczym (już w pewnych kręgach kultowy) "Blair Witch Project". Jeśli nie trawisz tego trendu, to możesz być zawiedziony. Chociaż, ja fanem takiego kręcenia nie jestem, a uważam, że film jest bardzo dobry. Myślę, że to kwestia podejścia.
Krótko o fabule.
Scenariusz jest prosty jak budowa cepa. Mamy parę, która jest nawiedzana w swoim domu przez ducha/demona. Mąż postanawia zakupić kamerę, żeby udokumentować dziejące się zjawiska. Od tego momentu zaczyna się film.
Pomimo, że nie ma w filmie jakichś wielkich zwrotów akcji, a całość fabuły pokazuje nam normalne życie pary ludzi w dzień, i nie całkiem normalne w nocy, ogląda się go nad wyraz dobrze.
Jest to film, który nie straszy niczym "Obcy", gdzie doskonale znamy wygląd naszego głównego prześladowcy. Tutaj nasz zły bohater jest przez cały film niewidoczny. Kamera rejestruje tylko jego "rozrabianie" . Taki sposób subtelnego straszenia, przemawia do mnie znacznie bardziej. Tutaj jest tak naprawdę cały pies pogrzebany. Jeśli użyje się wyobraźni, a wszyscy doskonale wiedzą, że to właśnie ona jest najstraszniejsza, film wywoła ciarki na rękach. Jeśli tego nie zrobimy, to uznamy film za całkowicie nudny. Osobiście uważam, że zawsze najstraszniejsze w horrorach nie było to co na ekranie, ale to, co sobie wyobrażałem, że stoi za mną kiedy myję zęby i pochylam się nad zlewem, tracąc jednocześnie lustro z oczu
Jeśli podejdziemy do tego filmu, jak do faktycznego zapisu z kamery. Uwierzymy, że gdzieś w "Stanach" miało to miejsce. Wczujemy się w losy bohaterów. To film powinien się podobać.
Podobnie jak przy "Pandorum", oglądać w ciemnym pomieszczeniu i najlepiej w całkowitej w ciszy. Dla hardcorowców polecam słuchawki Przez większość filmu straszy nas właśnie dźwięk, a nie faktyczny obraz
Podsumowując. Jeśli lubicie sobie dopowiedzieć trochę do tego, co było na ekranie, to polecam. Jeśli nie przepadacie za taką formą straszenia, to nie polecam.
PS. Film ma kilka zakończeń (na pewno trzy). Bez znaczenia na którą wersję traficie, nie martwcie, ponieważ wszystkie można zobaczyć na YouTube
Post został pochwalony 0 razy |
|